O tym, dlaczego czasami tłumaczenie przysięgłe nie może być gotowe szybciej…

Udostępnij znajomym...

Czyli trochę o tym, jak wygląda praca tłumacza przysięgłego.

W dzisiejszych czasach świat pędzi do przodu, kiedy wszystko musi być gotowe jak najszybciej. Doskonale to rozumiemy. Właśnie dlatego nasze biuro tłumaczeń stara się wyjść naprzeciw Waszym oczekiwaniom i realizować wszystkie tłumaczenia najszybciej, ja to jest tylko możliwe. Ale czasami, mimo ogromnego zespołu, tłumaczenie potrzebuje chwili, aby zostać wykonane.

U Klientów biur tłumaczeń pojawia się wtedy najczęściej pytanie – Czy naprawdę to tłumaczenie nie może być gotowe szybciej? To jak wygląda w końcu ta praca tłumacza? Czy faktycznie na krótki dokument muszę aż tyle czasu czekać? Dlaczego nie może być gotowy za godzinę, dwie lub trzy? To przecież raptem tylko kilka zdań. Wystarczy usiąść do dokumentu, zamienić słowa z języka źródłowego na język docelowy i tłumaczenie gotowe. Prawda, że patrząc z zewnątrz wydaje się to łatwe? Czy zatem praca tłumacza jest faktycznie taka prosta i lekka?

Jak z każdym zagadnieniem, również odpowiedź na to pytanie jest bardziej złożona. Jak zapewne wiesz z własnego doświadczenia w swojej pracy „diabeł tkwi w szczegółach” i nie wszystko jest takie proste, tak szybie do wykonania, jak mogłoby się to wydawać np. Twojemu przełożonemu w pracy lub Twojemu kontrahentowi.

Co składa się na czas tłumaczenia przysięgłego?

Na czas tłumaczenia przysięgłego składa się wiele czynników. Głównym z nich jest wielkość dokumentu. To od ilości tekstu (nie ilości kartek) zależy, ile czasu będzie potrzebne na jego przetłumaczenie. W przypadku prostych dokumentów, takich jak akt urodzenia, akt małżeństwa, dokumentów samochodowych czy też dyplomów i świadectw można często przyspieszyć proces tłumaczenia – jednak pod warunkiem, że tłumacz siedzi w danym momencie w biurze przy komputerze. Natomiast w przypadku nieco bardziej złożonych dokumentów, nie jest to już takie oczywiste i proste. Przyjmijmy, że ilość znaków „x” tłumaczy się 1 godzinę, to przecież 30x powinno tłumaczyć się 30 godzin i gotowe. Czyż nie? Z pozoru tak właśnie mogłoby się wydawać, jednak tak nie jest. Należy pamiętać, że rzadko kiedy kalendarz tłumacza (Twój zapewne też) jest na dany dzień lub nawet na najbliższe dni pusty. Jeśli dodamy do tego fakt, że 30 godzin pracy to prawie pełne 4 dni, łatwo można wyliczyć, że czas oczekiwania na taki dokument to ok. 7 dni. Tłumacze przysięgli mają jednak oprócz tłumaczeń pisemnych jeszcze szereg innych obowiązków, do których są wzywani, takich jak tłumaczenia dla organów państwowych, czyli w sądach, prokuraturach, na policji oraz tłumaczenia u notariuszy. Tłumaczenia te charakteryzują się tym, że często nie do końca można przewidzieć jak długo będzie trwało tłumaczenie u notariusza lub ile potrwa rozprawa sądowa, albo tłumaczenie na policji. Czasami wystarczy godzina, a czasami potrzeba na dane tłumaczenie 5 godzin. Tłumacz przysięgły nie może opuścić np. sali rozpraw, dopóki sama rozprawa się nie zakończy. Dopiero po jej zakończeniu tłumacz będzie mógł rozpocząć prace nad Twoim dokumentem i pracować nad nim… aż do następnej rozprawy 🙂 Właśnie taki charakter pracy powoduje, że tłumaczenie przysięgłe trwa zawsze dłużej, niż wynikałoby to z czystej kalkulacji matematycznej. A co, jeśli czynność na policji potrwa 5 godzin zamiast 1 godziny? Wówczas nawet krótki dokument będzie mógł być gotowy dopiero za kilka godzin, albo na drugi dzień.

Czy warto poczekać chwilę na dobrze wykonane tłumaczenie przysięgłe?

Odpowiedź na to pytanie będzie oczywiście zawsze subiektywna. Mając jednak na uwadze charakter dokumentu, który oddajemy do tłumaczenia przysięgłego każdy może odpowiedzieć sobie łatwo samemu na to pytanie. Odpowiedź nasuwa się sama, że warto. Tłumaczenie przysięgłe charakteryzuje się tym, że jest najcześciej wykorzystywane do celów urzędowych lub sądowych. Każdy z nas łatwo może sobie wyobrazić, jak dalekie skutki może mieć błędnie wykonane tłumaczenie przysięgłe. Począwszy od nieuznania przez sąd np. zwolnienia lekarskiego związanego z niestawiennictwem, po daleko idące konsekwencje błędnego tłumaczenia np. umowy między dwoma kontrahentami, gdzie błędnie przetłumaczona treść określonych zapisów może prowadzić do poważnych strat finansowych.

Jak widać, czas tłumaczenia zależy od wielu czynników. Mamy jednak nadzieję, że lektura tego artykułu przybliżyła Wam nieco charakter pracy tłumacza przysięgłego i biur tłumaczeń i wyjaśniła, dlaczego nawet na mały dokument trzeba czasami chwilę poczekać 🙂